Napisz do nas:   biuro@testdna.pl

  665 761 161

Wybierasz się na wakacje? Uważaj na zakrzepicę!

Sezon urlopowy w pełni! Wielu z nas już niebawem spakuje walizki i ruszy w wymarzoną podróż. Warto jednak mieć świadomość, że wielogodzinne unieruchomienie podczas lotu samolotem jazdy samochodem czy autokarem może skutkować zakrzepicą, a w najgorszym wypadku zatorem płucnym! Dlaczego akurat podróż sprzyja rozwojowi zakrzepicy?

Co dzieje się w organizmie osoby chorej na zakrzepicę?

Zakrzepica jest chorobą polegającą na tworzeniu się skrzeplin (zakrzepów), czyli innymi słowy grudek skrzepniętej krwi. Przylegają one do ściany naczynia i zakłócają prawidłowy przepływ krwi. Skrzepliny najczęściej tworzą się w łydkach, rzadziej w żyłach udowych czy biodrowych. Jeśli zakrzep oderwie się od ściany naczynia i wraz z krwią przedostanie wyżej, może zatkać tętnicę płucną. Mamy wówczas do czynienia z zatorowością płucną, która bez natychmiastowej interwencji medycznej, może nawet doprowadzić do śmierci. O nadchodzącym niebezpieczeństwie mogą świadczyć silne bóle w klatce piersiowej, duszności, nagłe ataki kaszlu, krwioplucie, zaburzenia rytmu serca oraz obfite pocenie się.

Rozwojowi zakrzepicy sprzyjają określone czynniki. Warto je znać, aby mieć szanse na uchronienie się przed najpoważniejszymi powikłaniami choroby. Jednym z takich czynników będzie właśnie podróż. Dlaczego?

W trakcie podróży kończyny przez długi czas pozostają nieruchome…

I to właśnie to unieruchomienie jest najczęstszą przyczyną choroby zakrzepowej. Przepływ krwi w żyłach jest napędzany silą mięśni. Dlatego, gdy siedzisz nieruchomo w fotelu samolotu, samochodu czy autokaru, Twoja krew zaczyna zwalniać. W takich warunkach nietrudno o zakrzep. Zjawisko zakrzepicy u podróżnych ma nawet swoją nazwę – to zespół klasy ekonomicznej (ang. economy class syndrome, ECS).

Nie tylko brak ruchu sprzyja rozwojowi zakrzepicy w podróży…

Ryzyko choroby zakrzepowej wzrasta również z powodu zmieniających się warunków klimatycznych, jakie panują w środkach transportu, przede wszystkim w samolotach.

Samoloty pasażerskie wznoszą się na średnią wysokość 10-12 tys. metrów. Na takiej wysokości powietrze jest bardzo rozrzedzone i suche, a ciśnienie niższe. W takich warunkach ściany naczyń krwionośnych nabrzmiewają, co z kolei będzie sprzyjało zakrzepicy.

Zanim ruszysz na wakacje, sprawdź, czy nie grozi Ci zakrzepica

Do grupy podwyższonego ryzyka zachorowania na zakrzepicę zaliczają się na pewno osoby z nadwagą i otyłością, osoby nałogowo palące papierosy, po przebytym nowotworze i zabiegu chirurgicznym, kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną oraz osoby z…genetycznymi predyspozycjami do zakrzepicy.

Niektórzy z nas mają bowiem wrodzoną skłonność do nadkrzepliwości. Tę skłonność określa się trombofilią wrodzoną. Mając ją, nie musimy zachorować na zakrzepicę, prawdopodobieństwo, że tak się stanie, jest jednak dużo większe. Dlatego jeśli już wiemy, że czeka nas daleka podróż, powinniśmy rozważyć badanie DNA w kierunku trombofilii wrodzonej. Jest to prosty test genetyczny wykrywający mutacje w kilku genach, w tym mutację genu protrombiny oraz czynnika V Leiden. Za jego pomocą możemy potwierdzić genetyczną skłonność do zakrzepicy lub też ją wykluczyć.

Jak bezpiecznie podróżować i nie narazić się na zakrzepicę?

Przede wszystkim dużo pij wody – zarówno przed podróżą, jak i w trakcie. Oczywiście nie alkoholu, herbaty czy kawy, a wody! W samolocie panuje niska wilgotność powietrza, dlatego bardzo ważne jest odpowiednie nawodnienie organizmu. Dobrym rozwiązaniem jest też ubranie specjalnych pończoch uciskowych, które poprzez delikatny ucisk, przyspieszają przepływ krwi w żyłach. Pamiętaj też o ruchu! Jeśli jedziesz samochodem, rób postoje. Jeśli lecisz samolotem, co jakiś czas przejdź się wzdłuż siedzeń pasażerów, oczywiście jeśli tylko masz taką możliwość i kontrolka „zapnij pasy” nie świeci się na zielono. Siedząc w fotelu pasażera, możesz też robić delikatne ruchy stopami, aby usprawnić przepływ krwi.

Jeśli często podróżujesz rozważ też badanie w kierunku trombofilii wrodzonej. Jest to proste, jednorazowe badanie, które ostatecznie może uratować Cię przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.